Muzeum należało do prowincji, której zarząd wyznaczał dyrektora instytucji, akceptowanego przez ministerstwo w Berlinie. Dyrektor Kaemmerer podlegał bezpośrednio staroście krajowemu. Do pomocy przy zarządzaniu służyła Komisja Muzealna, składającą się z dyrektora i 6 członków, nie będących pracownikami KFM. W obradach jako doradcy brali udział ponadto ci pracownicy naukowi Muzeum, którzy akurat byli potrzebni. Na posiedzenia był zapraszany starosta krajowy. Dyrektora i członków Komisji (tych ostatnich na kadencję trzyletnią) powoływał Wydział Krajowy, po uzgodnieniu z Ministerstwem Wyznań i Oświecenia Publicznego.
Komisja Muzealna miała szerokie uprawnienia, decydowała o zakupach, dbała o interesy instytucji i jej poziom naukowy, na żądanie starosty wydawała opinie o muzeum, przedstawiała plan zakupów i ustalała wysokość funduszu rezerwowego, wydawała zgodę na wymianę lub sprzedaż zbędnych zabytków. Bez zgody Komisji dyrektor mógł dokonywać drobnych zakupów z funduszu dyspozycyjnego.
Dyrektor składał roczne sprawozdania, do 1 lipca przesyłał projekt nowego statutu na ręce starosty krajowego, wraz z opinią Komisji Muzealnej. Był on następnie opiniowany przez ministerstwo, uchwalał go Wydział Krajowy, a zatwierdzał Sejmik Krajowy. Dyrektorowi podlegały sprawy naukowe i techniczne, administracja i budynek. Miał on dbać o wystawę, udostępniać, powiększać i konserwować zbiory, prowadzić inwentarz, dbać o popularyzację, w tym o wydawanie aktualnych przewodników. Dyrektor i asystent dyrektorialny otrzymywali nominacje i praktycznie nie można ich było zwolnić. Innych pracowników mianował starosta. Przy przyjęciu do pracy zobowiązywali się oni do objęcia na polecenie rządu każdej posady rządowej zgodnej z ich kwalifikacjami, jeśli tylko nie zmniejszy się ich uposażenie. O nominacji na stanowiska naukowe powinien decydować konkurs, ale kiedy rozsądek nakazywał (np. jeden kandydat lub jeden górujący kwalifikacjami nad pozostałymi) – można było od niego odstąpić. Czas pracy wynosił 6 godzin.
Nowe muzeum miało trzy działy: Sztuki, Rzemiosł artystycznych i historii kultury oraz Przyrodniczy. Zbiory archeologiczne wchodziły do działu II, ale od 1908 r., kiedy przyjęto do pracy archeologa, Ericha Blumego, mówiło się też o dziale prehistorycznym, choć formalnie nigdy on chyba nie uzyskał samodzielności. Był też pokój studyjny, czyli muzeum szkolne, urządzone przez samych nauczycieli, gdzie odbywały się lekcje szkolne, z wystawą poziomem dostosowaną do uczniów. Od samego początku wydawano przewodniki, zarówno po gmachu, jak i bibliotece, przewidywano podobny po pokoju studyjnym. Zamierzano oddać jeden pokój nauczycielom rysunku.
Współpraca ze szkołami zaowocowała frekwencją na poziomie 60-88 tysięcy osób. Wystawa była czynna w niedzielę od godz. 11 do 14, w soboty od 12 do 15, w pozostałe dni od 10 do 14, zaś w poniedziałki i dni poświąteczne nieczynna. Pokój studyjny otwarty był od środy do piątku, w godzinach od 19 do 21.
Pomimo, że muzeum miało realizować politykę władz, a więc brać udział we wspieranie niemczyzny, w praktyce bywało różnie. W 1909 r. np. zwrócono się do Towarzystwa Przyjaciół Nauk o pomoc w zorganizowaniu Kongresu Antropologicznego; w Wydziale Honorowym zasiadł wówczas prezes TPN, arcybiskup Likowski, w Wydziale Wykonawczym Polaków było kilku. W 1914 r. dyrektor Kaemmerer wziął w obronę Józefa Kostrzewskiego, kiedy trwała batalia o przyznanie Kostrzewskiemu prawa do prowadzenia badań wykopaliskowych, zgodnie z nowa ustawą o wykopaliskach.
Dział Prehistoryczny KFM:
W chwili powstania Muzeum Cesarza Fryderyka odziedziczyło po Muzeum Prowincjonalnym bogate zbiory archeologiczne wraz z dokumentacją (tak zwane Archiwum Powiatowe – Kreisarchiv). Z uwagi na brak fachowca, zbiory archeologiczne przez pierwsze cztery lata nie były opracowywane naukowo. Były natomiast powiększane i porządkowane przez Wilhelma Thamma, zatrudnionego od 1903 r. „nadzorcy” zbiorów, zawodowego sierżanta, inwalidę wojskowego. Opiekunem merytorycznym kolekcji archeologicznej byli dr Georg Haupt, asystent dyrektorialny, z wykształcenia historyk kultury, oraz asystent naukowy, dr Karl Simon. Zajmowali się oni m. in. interwencjami terenowymi – średnio kilkanaście dni w roku. Były to pierwsze w Wielkopolsce prawdziwe tzw. „badania urzędowe” (polegały one na tym, że muzeum delegowało na swój koszt pracowników w celu przeprowadzenia badań wykopaliskowych i pozyskane materiały automatycznie stawały się własnością prowincji). Prowadzili też popularyzację archeologii i ochrony zabytków.
Już w 1906 r. Komisja Muzealna zaproponowała zatrudnienie do zbiorów fachowca. Realizacja nastąpiła 1.VII. 1908 r., kiedy to bez konkursu, na podstawie znakomitej opinii prof. Gustava Kossinny, ówczesnego luminarza archeologii niemieckiej, zatrudniono Ericha Blumego. Ministerstwo nie zgłosiło do kandydatury zastrzeżeń. Młody archeolog dopiero kończył swoją pracę doktorską, którą obronił dopiero w 1910 r. 1 lipca zanotowano protokolarnie, iż stawił się pan Blume i oświadczył: „zgłosiłem się 1 lipca do objęcia służby”. Nowy pracownik został następnie pouczony o paragrafie 17 ustępu 4 regulaminu służbowego, dotyczącego szczegółowych stosunków służbowych tyczących się stanowych urzędników Prowincji Poznańskiej z 2. 10. 1890 r. i zobowiązał się przez podanie ręki w miejsce przysięgi do sumiennego wykonywania czynności służbowych. Kasę Główną starostwa zobowiązano do wypłacania należności. Blume zobowiązywał się przestrzegać godzin służbowych, respektować zarządzenia dyrektora i nie mieć zajęć ubocznych bez zgody dyrekcji. Kiedy po obronie doktoratu otrzymał mianowanie na urzędnika, został zaprzysiężony.
Już w 1909 r. Blume zorganizował wystawę czasową ze zbiorów prywatnych, towarzyszącą 40. Kongresowi Antropologicznemu organizowanemu przez niemieckie Towarzystwo Antropologiczne, Etnologiczne i Prehistoryczne. Zaproponował podział chronologiczno-kulturowy pradziejów Wielkopolski, który z niezbędnymi korektami jest uznawany do dziś. W Dziale Prehistorycznym uporządkował magazyn, sporządził karty katalogowe, wprowadził nowy typ kart rejestracyjnych, nową numerację katalogu, nowy typ kart katalogowych. Ważną pozycję wśród obowiązków Blumego stanowiły badania terenowe; tu do pomocy wykształcił zarówno Wilhelma Thamma, jak i niektórych miłośników archeologii. Stanowiska lokalizował na przerysach z map w skali 1:25.000, wykonywał też znakomita dokumentację wykopaliskową. W 1912 r. wydrukował kwestionariusz wraz z odezwą i instrukcją, w których proszono właścicieli ziemskich i nauczycieli o informacje na temat stanowisk wcześniej odkrytych. Wprowadził też zwyczaj naukowych publikacji nowych nabytków muzeum. Po tragicznej śmierci Blumego w 1912 r. jego pracę kontynuował Johannes Richter, choć miał dużo mniejsze osiągnięcia.
Lecz koniec żałosny, choć nie dla wszystkich
Era niemieckiego muzealnictwa skończyła się w 1919 r., kiedy to w wyniku powstania Wielkopolskiego spolonizowano Muzeum Cesarza Fryderyka, nadając mu nową nazwę Muzeum Wielkopolskie. Wraz z odejściem państwa pruskiego z Wielkopolski odeszła wiekszość Niemców i niemieckojezycznych Żydów.
Nie oznacza to, że praca niemieckiej części Wielkopolan poszła na marne. Wręcz przeciwnie, pozostała ona jako dziedzictwo regionu – nasze dziedzictwo. Po 1919 r. polskie władze Wielkopolski utrzymały samo muzeum, choć pod zmienioną nazwą, nie zmieniły statutu i znakomitych wzorców organizacyjnych. Zmieniła się jedynie polityka władz państwowych wobec Muzeum. Początkowo rząd zadeklarował, że przyjmuje na siebie zarówno obowiązki, jak i prawa w stosunku do Muzeum Wielkopolsiego. Po krótkim jednak czasie, wykorzystując trudną sytuację gospodarczą, zaczął się wycofywać z deklarowanych dotacji dla muzeum. Nigdy natomiast państwo nie wyrzekło się swych praw. Nadal muzeum miało realizować politykę państwa. Dotyczyło to także przechowywanie zbiorów archeologicznych z całego regionu, które w myśl przepisów z z 1927 r. coraz częściej należąły do państwa, a koszty utrzymania magazynów spadły na region. Przetrwały także wzorce organizacyjne Działu Prehistorycznego, sposób prowadzenia dokumentacji, metody prowadzenia prac terenowych, a przede wszystkim bogate zbiory.
Do najważniejszych stanowisk badanych przez KFM należą stanowiska w Poznaniu- Golęcinie i Sołaczu, w Luboniu (od tych badań pochodzi nazwa fazy lubońskiej kultury pucharów lejkowatych), w Grobii (od której nazwa kultury grobsko-śmiardowskiej), w Puszczykowie-Niwce, w Siedleminie, Chojnie, Wilanówcu i wielu innych. W 1919 r. Dział prehistoryczny Muzeum Cesarza Fryderyka liczył ponad 15 000 obiektów archeologicznych, co w połączeniu z ponad 10 000 obiektów Muzeum Mielżyńskich stało się podstawą utworzenia największej kolekcji archeologicznej w Polsce w tym czasie (połączenie działów nastąpiło w 1924 r.). Warto też przypomnieć, że zapobiegliwości niemieckich mieszkańców Wielkopolski zadzięczamy, że dwie duże kolekcje – sztuki Atanazego Raczyńskiego i archeologiczna Klemensa Koehlera, obie genetycznie związane z naszym regionem, ostatecznie pozostały w Poznaniu. Uwaga ta dotyczy również setek innych zabytków, które w przeciwnym razie zostałyby przejęte przez Muzea Królewskie w Berlinie lub przepadły w prywatnych kolekcjach. Niemieccy muzealnicy wystarali się też o przejęcie części zabytków wielkopolskich, które trafiły do Berlina.
Warto zatem pamiętać, że Muzeum Cesarza Fryderyka jest i pozostanie integralną częścią wielkopolskiego dziedzictwa kulturowego.
Kolekcje archeologiczne w instytucjach poznańskich do 1919 r.
Instytucja
|
lata
|
ogółem
lat |
liczba obiektów archeologicznych
razem łącznie polskie średnia |
||
Towarzystwo Przyjaciół
Nauk Poznańskiego |
1857-1923
|
66
|
kilkanaście
tysięcy (z tego skatalogowano do 1923 r. 3636) |
do 1919 r. ok
10.000 |
ponad 160
|
Historische Gesellschaft für die Provinz Posen
|
1885-1894
|
10
|
ponad 2200
|
ponad 15531
|
220
|
Provinzialmuseum
|
1894-1903
|
10
|
4394
|
439
|
|
Kaiser Friedrich Museum
|
1904-1918
|
14
|
8937
|
638
|
TŁUMACZENIE PRZEMÓWIEŃ
A. Kronika
27 kwietnia 1903 r., za pośrednictwem komisarzy ministerialnych: dyrektora ministerialnego Hinckeldeyna i tajnego głównego radcy rządowego, Müllera, królewsko-pruski Rząd Państwowy przekazał Zarządowi Prowincji nowo wybudowany budynek, należący do Muzeum Cesarza Fryderyka; [przekazanie owo odbyło się] po przeniesieniu zbiorów do nowego budynku, [co nastąpiło] przy końcu roku budżetowego* 1902.
W wyniku sięgających 1898 roku pertraktacji, dotyczących zbiorów sztuki hrabiego Atanazego Raczyńskiego, a które za zezwoleniem urzędu fideikomisu** zakończono 2 kwietnia, 25 maja i 17 czerwca 1903 r., sfinalizowano umowę między fideikomisem właściciela hrabiego Raczyńskiego, Związkiem Prowincjonalnym Prowincji Poznańskiej i państwowym Rządem Królewsko-Pruskim.
W myśl tej umowy, przekazano na 30 lat Związkowi Prowincjonalnemu prowincji poznańskiej w depozyt i zarząd obrazy, rzeźby i przedmioty artystyczne należące do fideikomisu hrabiego Raczyńskiego, łącznie z biblioteką będącą częścią galerii.
Przekazanie zbiorów Muzeum Cesarza Fryderyka nastąpiło 7 września 1903. POPRZEZ TO CENNE WZBOGACENIE ZOSTAŁY SPEŁNIONE W SPOSÓB RADOSNY DŁUGO OCZEKIWANE ŻYCZENIA PRZYJACIÓŁ SZTUKI POZNANIA.
4 listopada 1903 w hallu*** muzealnym nastąpiło uroczyste otwarcie Akademii Królewskiej w Poznaniu, który to uroczysty akt zorganizowała Akademia Królewska w dniu urodzin Jego Majestatu cesarza i króla. 6 marca 1904 zbiory muzealne zwiedzili członkowie Sejmu prowincjalnego, a 13 marca – członkowie Magistratu miasta Poznania. 12 czerwca zwiedził Muzeum Cesarza Fryderyka Jego Ekscelencja Minister Wyznań.
Główna praca ubiegłego roku budżetowego była poświęcona urządzeniu muzeum. Najpierw ustawiono zbiory, opracowano je naukowo i wykonano opisy wystawionych przedmiotów; sporządzono też przewodnik po muzeum, jak również urządzono salę studyjną i bibliotekę.
Zbiory przyrodnicze umieszczono w przewidzianych na ten cel pomieszczeniach wschodniego parteru. Z uwagi na to, że miejsca przeznaczonego na wystawę nie starczy dla wszystkich obiektów, zadecydowano, że w szklanych szafach i na widocznych miejscach eksponować będzie się jedynie takie przedmioty, które służą nauce ogólnej. Części zbiorów, służące celom naukowym w mniejszym zakresie, tak jak np. cenne herbarium prowincji poznańskiej, schowano w szafach zapasowych. Zadbano przy tym, by również te zbiory mogły być udostępnione w sposób wygodny do użytku zainteresowanych. Głównym założeniem wystawienia obiektów było to, by zwiedzającego wprowadzić w nauki przyrodnicze najbliższych stron ojczystych (Heimat). Eksponując ssaki, ptaki i pływające (Amphibien) [starano się ] ukazać warunki biologiczne i cechy właściwe danemu gatunkowi, z uwzględnieniem wielkości pomieszczenia, jakie było do dyspozycji. Za pomocą preparatów anatomicznych, umieszczonych w skrzyniach wystawowych i w szafach z półkami ukazano podstawy funkcjonowania organizmów zwierzęcych, najważniejszych roślin i skał występujących w prowincji. Przedmioty z kolekcji paleontologicznej najczęściej wystawiono na deskach wiszących na ścianie.
Przy ustawianiu zbiorów prehistorycznych, którym nadnauczyciel dr Erich Schmidt z Bydgoszczy poświęcił czas i znajomość rzeczy nie dla własnej korzyści, uwzględniono podział na poszczególne epoki kulturowe i podział geograficzny. Wszystkie obiekty należące do danego znaleziska zbierano razem; ustawiono ponadto nową szafę przeznaczoną do ekspozycji nowych nabytków, by użytkownikom umożliwić przejrzystą i szybką informację na temat powiększenia zbiorów.
Zbiór odlewów gipsowych, który w ciągu roku sprawozdawczego powiększono o nowe nabytki, został umieszczony w obydwu południowych pomieszczeniach wystawowych parteru. Tymczasowo zrezygnowano z używanie hallu dla tego celu. Tylko dwie grupy [odlewów] już teraz przeznaczono do wystroju dekoracyjnego.
Piedestały wystawionych odlewów obito szarym lnem i zaopatrzono w napisy, zawierające nazwę przedmiotu, nazwisko artysty, chronologię i miejsce przechowania oryginału.
Pomieszczenie położone w północnej części parteru zostało urządzone przez Związek Nauczycielstwa Poznania na muzeum szkolne i zawiera odpowiednio obszerną wystawę z pomocami naukowymi oraz z materiałami poglądowymi do lekcji szkolnych. Obiekty, wystawione w tym pomieszczeniu, zostaną objaśnione w specjalnym katalogu, który opracuje Związek Nauczycielstwa, dlatego nie uwzględniono ich w wydrukowanym w międzyczasie urzędowym przewodniku muzealnym.
Na pierwszym piętrze można było ustawić zbiory z dziedziny historii kultury i rzemiosła artystycznego. W trzech łączących się salach frontu zachodniego dokonano tego w ten sposób, że w pierwszej sali północnej umieszczono obiekty dotyczące historii kultury prowincji, w następnych zaś dwóch pomieszczeniach – prace na poświęcone ogólnych zainteresowaniom rzemiosłem artystycznym. Przedmioty pozbawione cech artystycznych, lub które nie wykazywały cech rodzimego obyczaju i zwyczaju, zmagazynowano we własnych szafach depozytowych, by nie było zagęszczenia pozostałych zbiorów.
Wszystkie szafy, również te zawierające obiekty nie wystawione, zostały nowo wykonane, również witryny i pulpity na zbiory rzemiosła artystycznego wykonano z mahoniu, a dla działu historii kultury – z drewna sosnowego, fornirowanego drewnem dębowym.
By wystawionym obiektom dać tło robiące wrażenie, ściany pomieszczenia południowego do 2/3 wysokości obito zielonym [aksamitem?, pluszem?], zaś by sprawić bardziej intymne wrażenie w poszczególnych częściach pomieszczeń, prześwity między owymi pomieszczeniami, dzielące pilastry i ściany, zamknięto drewnianymi ściankami działowymi obitymi tkaniną
Przy wieszaniu obrazów najważniejszym zadaniem było to, aby obrazy i rzeźby ze zbioru hrabiego Raczyńskiego mogły być ustawione bez przeładowania pomieszczeń w sześciu połączonych salach frontu południowego. Dzięki temu stało się możliwym wywiązanie się z umowy, aby zbiory te tworzyły zamkniętą całość. Jedynie duży karton należący do obrazu „Bitwa Hunów” Kaulbacha, który z uwagi na wielkość z góry wykluczał możliwość umieszczenia go w pomieszczeniach galerii, znalazł swoje miejsce na ścianie północnej działu historii kultury, poza zbiorami hr. Raczyńskiego.
W trzech pomieszczeniach z górnym oświetleniem, w części północnej, ustawiono kolekcję obrazów Muzeum Cesarza Fryderyka, łącznie z przekazanymi w depozyt. Kartony F. Geselschapa do obrazów na kopule w Królewskim Zeughaus w Berlinie, które według planów budowlanych przewidziane były do sali z górnym oświetleniem, okazały się do tego pomieszczenia za duże i wykorzystano je jako ozdobę ścian północno-wschodniego pomieszczenia narożnego oraz użyte w przedsionku wschodnim na pierwszym piętrze.
Prawie wszystkie pomieszczenia galeryjne otrzymały dekorację ścian ze szarego lnu, który w większości sal pozostał bezbarwny, ale w pozostałych otrzymał lekkie zabarwienie.
Zawieszenia obrazów wykonano za pomocą sznurów z drutu miedzianego, które przymocowano do żelaznych szyn znajdujących się w górnych narożnikach ścian. Do niezbędnego czyszczenia i restauracji obrazów zatrudniono w dniach 2 stycznia-26 lutego 1904 r. renowatora obrazów, Filipa Rittera z Lipska. Prace renowacyjne objęły także obrazy galerii hr. Raczyńskiego, w porozumieniu z fideikomisem i właścicielem Zygmuntem Nałęczem hr. Raczyńskim – przedsięwzięto je na jego koszt. Równocześnie stare ramy wszystkich obrazów poddano szczegółowej renowacji; wykonał ją w pomieszczeniach muzeum mistrz szklarski Schmidt. Pojedyncze obiekty z kolekcji rzemiosła artystycznego i historii kultury zostały fachowo doprowadzone do odpowiedniego stanu, pod nadzorem dyrektora.
Napisy przyklejone na obiektach zawierają: nazwisko wykonawcy – autora pomysłu?, określenie czasu, techniki i [wyjaśnienie], co ten przedmiot przedstawia. We wszystkich częściach muzeum napisy wykonano pismem odręcznym, częściowo anytkwą malowaną złotem na czarnym tle, częściowo zaś czarnym tuszem na szarym kartonie, albo – przy obrazach – czarnym na złotym, pismem okrągłym – rondem. Te prace mogli wykonać pracownicy Muzeum.
Prace bieżące polegają na urządzaniu pokoju studyjnego i biblioteki, której zasoby zostały spisane w kartkowym katalogu alfabetycznym i rzeczowym, i tak przygotowane do użytku. Istniejące fotografie posegregowano oraz wykonano przykładowy zbiór reprodukcji; liczba [fotografii] sięga obecnie ok. 10.000.
Karty (Vorlage) są uporządkowane systematycznie, wg zasad naukowych i metod sprawdzonych praktycznie, nałożone na trwały karton, który chroni je przed uszkodzeniami i zbyt szybkim zużyciem. Będą one chronione przed kurzem częściowo w sali studyjnej, częściowo w pomieszczeniu rezerwowym, w teczkach skrzynkowych i repozytoriach. O ile w tym roku sprawozdawczym pomieszczeń ze zbiorami i salę studyjną oficjalnie nie udostępniono, to salę wykładową, gdzie się odbywają wykłady, przekazano do użytku zimą 1903/04 r. W niej wygłaszali swe odczyty niektórzy docenci Akademii Królewskiej. Koszty oświetlenia, nadzoru i obsługi Koptoicons poniosła Akademia Królewska.
Zgodnie z par. 2 i 3 statutu Muzeum Prowincjonalnego w Poznaniu z 15 III. 1899 r., w upływającym roku sprawozdawczym, 25 II. 1903 r., odbyło się posiedzenie Komisji Prowincjalnej, wybranej i zatwierdzonej przez Ministra Wyznań, na której wznowiła swoją pracę Komisja Muzealna. Obok dyrektora Muzeum Cesarza Fryderyka, jako przewodniczącego Komisji Ogólnej i Komisji Oddziałowej, komisja ta została utworzona z następujących panów:
I. Dział Sztuki:
jako członkowie:
hrabia Zygmunt Nałęcz Raczyński, Augustusburg koło Obrzycko
malarz portretowy Karl Ziegler;
jako zastępca
prezes sądu von Siegroth
emerytowany asesor sądowy i kupiec Moritz Jaffe
II. Dział rzemiosł artystycznych i historii kultury
jako członkowie:
królewski inspektor budowlany Zeidler
królewski radca archiwalny, prof. dr Warschauer;
jako zastępca
właściciel fabryki A. Kronthal
tajny radca rządowy i szkolny Skladny
III Dział przyrodniczy
jako członkowie
prof. dr Pfuhl
prof. dr Lubarsch
jako zastępca:
nadnauczyciel gimnazjalny Koennemann
W roku sprawozdawczym odbyło się posiedzenie komisji ogólnej Muzeum, i sześć posiedzeń komisji poszczególnych oddziałów.
Uwagi:
* o ile pamiętam, rok budżetowy zaczynał się od 1 kwietnia
**[o zarząd opiekuńczy dóbr – Fideikomissbehörde);
*** dosłownie Lichthof – podwórze świetlne
C. Personalia
W personaliach zarządu muzeum nastąpiło zmiana – odejście asystenta dyrektora 1. IV. 1903 dr Minde Pouet, który pracował w służbie Prowincji od 4. I. 1898. 30. IX. 1903 magistrat Bydgoszczy powołał go na stanowisko bibliotekarza miejskiego. Jako jego następcę powołano dr Georga Haputa, asystenta Wielkosiążęcego Muzeum w Darmstadt, który 7. XII. 1903 r. podjął swoją służbę w Poznaniu. Nadnauczyciel gimnazjalny, prof. dr Pfuhl, obok swojego urzędowania, od 1 maja 1903 przejął zarząd zbiorów przyrodniczych Muzeum Cesarza Fryderyka.
^